środa, 18 grudnia 2019

Przepis na wielkanocną kluskę w gardle

Przepis na wielkanocną kluskę w gardle


Autor: Elżbieta Walczak


Życzę Państwu radosnych Świąt Wielkiej Nocy niech beda dla Was szczęśliwe. - powiesć obyczajowa:)


Przepis na świąteczną kluskę w gardle.

Nie mogę się dostać do maku. Zasiałam po wanną, widzę tylko grzyby. Dobre i to.

– Kociu, może być grzybowa na Wielkanoc? Tak wiem, była na Wigilię. Mógłbyś mnie pociągnąć za nogi, bo się nie mogę wypchnąć . Dobra, wylazłam sama! – Ogłuchł, bo dmucha w balon, winko próbuje. – Pamiętasz, że na litr moczszu przypadają jakieś dwa litry cukru?.

- No właśnie – odezwał się Kociu – za słodkie. Za mało moszczu, za dużo cukru. Posmakuj. Czegoś tu brakuje. Myślę, że mocy. Pamiętam Wigilię, pierdziałem potem żarem. Tamto było za mocne. Z miłości do ciebie zrobię z tego likierek jagodowy, żebyś potem nie gadała sąsiadom, że się kończę jako człowiek. Dawaj jagódki.

- Nie wiem, jak ci to powiedzieć.

- Nie mów. Daj truskawki są w pralce. Coś przede mną ukrywasz kobieto. Albo lepiej mów, bo jak zacznę próbować, to się nie wykręcisz.

- Nie urosły.

- Nie wierzę. Szczegóły poproszę.

- Nawoziłam nie tym, co trzeba.

- Kocim czy psim?

- Twoim.

- I tymi spostrzeżeniami doprowadzasz mnie zawsze do szaleństwa. Zmartwychwstania nie będzie.

- Będzie Kociu, zostało trochę halucynogenków.

- Nie zostało kobieto.

- A co z nimi zrobiłeś?

- Dałem Maciaszczykom, na okoliczność nocy poślubnej.

- Szkoda, ale młodzi już nie byli. Idę do Żabki, chcesz coś?

- Ikry w postaci czystej małpki i kupon totolotka. Do świąt tydzień, wszystko się może wydarzyć. Cygar nie kupuj, skręci z tego zostało koło pieca.

- Gadasz, jak ostatni żul.

- Mam to po ojcu.

- A po matce?

- Zostały mi tylko wspomnienia, dlatego mam codziennie kluskę w gardle .

- I przepis Kociu na świąteczne potrawy i zacier.


Ela Walczak zapowiedzi:) kwiecień - Zakochana brzmi jak enamorada

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz