Dlaczego warto czytać?
Autor: Piotr Płucienniczak
Dlaczego warto wejść do fascynującego świata literatury, jaką rolę w życiu człowieka powinno odgrywać słowo pisane, jak książka wpływa na nasz rozwój.
O potrzebie i konieczności czytania napisano tysiące artykułów, książek i publikacji, wylano na papier miliony słów opisujących problem upadku czytelnictwa. Fakt, czytamy z roku na rok coraz mniej, mimo że podstawowa komunikacja międzyludzka jest oparta na słowie, które właśnie przez wieki stanowiło podstawę nie tylko stosunków międzyludzkich, ale jest podstawą całego sposobu naszego myślenia. Dzięki słowu w prosty sposób wyrażamy nasze uczucia, przeżycia, poznajemy i opisujemy zjawiska otaczającego nas świata. Treści docierających do naszego umysłu nie da się w tak prosty i uniwersalny sposób wyrazić w jakikolwiek inny sposób, zarówno wizualny jak i dźwiękowy. Słowo, ta forma komunikacji powoduje, że jesteśmy tym kim jesteśmy, to charakteryzuje nas jako istoty myślące, potrafiące podejmować indywidualne, samodzielne decyzje. Choć tu z przykrością muszę stwierdzić, że niestety wielu z nas nie ma problem z wyrażeniem swojego zdania czy poglądów, jednostki wolą przyłączać się do zdania większej grupy, rezygnując ze swojego ja na rzecz poglądów większości.
Umberto Eco napisał kiedyś znamienne słowa: „Kto czyta książki żyje podwójnie”. Słowa, które dla mnie stały się początkiem nowego życia, nowej niesamowitej przygody, która trwa do dzisiaj. Mimo, że żyjemy w dobie przekazu multimedialnego, gdzie świat atakuje nas obrazem i dźwiękiem, tylko czytanie moim zdaniem pozwala nam na samodzielne myślenie. Telewizja, Internet, YouTube, Facebook, atakują nasze zmysły falą obrazu i dźwięku. Dają nam na tacy gotowe rozwiązania, pokazują nam konkretnie stworzony obraz świata, bohaterów, ich mimikę, głosy, scenerię w której się znajdują, wszystko gotowe, nic nie trzeba sobie wyobrażać, można wyłączyć myślenie i skupić się na oglądaniu. To za duże uproszczenie, które nie rozwija, a wręcz przeciwnie, cofa człowieka do roli bezmyślnego odbiorcy.
Słowo pisane, artykuł w gazecie, książka, czy nawet treść przedstawiona w Internecie w postaci tekstu, działa stymulująco na umysł ludzki. Uruchamia się najpotężniejszy procesor graficzny jaki istnieje, wyobraźnia. Pamiętam jak czytałem wiele lat temu „Władcę pierścieni” Tolkiena, wiele lat przedtem zanim pojawił się film. Sam musiałem stworzyć w swoim umyśle wizerunek bohaterów książki, świata Śródziemia i zapewniam, że były one diametralnie inne od świata przedstawionego w filmie Petera Jacksona, któremu oczywiście nie mam nic do zarzucenia. Czytanie wpływa też wyraźnie na rozwój naszych umiejętności językowych. Wymaga oczywiście od nas tak prozaicznej rzeczy jak nauczenie się czytać, przepraszam za sarkazm, ale w żaden inny sposób nie wpłyniemy na rozwój naszego słownictwa, swobody wyrażania się i zdolności komunikacyjnych jak poprzez czytanie. Gdy bierzemy do ręki książkę, wchodzimy do nowego świata, czytając, przewracając kartki, nabywamy nowych umiejętności językowych, gramatyki, pisowni, uczymy się nowych słów, sposobu w jaki można budować z nich zdania, książka ukazuje nam poprawność wyrażania się i formułowania wypowiedzi. Uczy też cierpliwości, to nie jest film ujęty w określone, krótkie ramy czasowe. Książka wymaga uwagi, skupienia, często przemyślenia każdego przeczytanego akapitu. I to właśnie jest piękne, powolne przewracanie kartek, przeżywanie każdego słowa, możliwość powrotu do fragmentu czytanego wcześniej. Rzadko wracamy do filmu, który obejrzeliśmy, a każde ponowne przeczytanie książki pozwala nam na odkrycie czegoś zupełnie nowego. Nie na darmo mówi się, że książka do której nie chcemy wrócić, nie była warta przeczytania.
Miałem w swoim życiu różne okresy fascynacji rzeczami innymi niż książki. Maniakalnie grywałem w gry komputerowe, oglądałem filmy czy seriale telewizyjne, ale to wszystko pozostawiało niedosyt, wrażenie, że czegoś mi brakuje, wszystko było aż nazbyt przewidywalne. Pewnego dnia sięgnąłem po książkę, sam z siebie, gnany ciekawością, wziąłem ją do ręki, otworzyłem, przeczytałem pierwszą stronę i przepadłem. Trafiłem do nowego świata, gdzie wszystko jest innego, nieprzewidywalne i obdarzone tą odrobiną magii, czegoś niepoznanego. Czytam i wiem że jestem innym człowiekiem. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że czuję się lepszym, bo żyję nie podwójnie, ale tysiącem żyć, rodzę się na nowo z każdą czytaną książką. Świat telewizji, obrazu i dźwięku nie ma porównania ze światem mojej wyobraźni, z przygodą do której zabiera mnie to co akurat czytam. Aby tam trafić nie potrzebuję zdobyczy najnowszej technologii, wystarczy wygodny fotel, filiżanka dobrej kawy i ten plik zadrukowanych kartek, zszytych lub sklejonych, które kiedyś nazwano książką.
Piotr Płucienniczak
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz